poniedziałek, 18 marca 2019

Nauka pływania dorosłych w Warszawie - Indywidualna nauka pływania od podstaw dla osób dorosłych.

Nauka pływania dla osób dorosłych w Warszawie.

Indywidualne zajęcia dla dorosłych z nauki pływania w Warszawie.

Nie czekaj, postaw pierwszy krok i zapisz się na indywidualną naukę pływania  a ja pomogę Ci powoli i dokładnie stawiać kolejne kroki, które doprowadzą Cię do Twojego celu oraz nowej pasji, która wniesie wiele pozytywnych aspektów w Twoim życiu i będzie lekiem oraz sposobem na wiele problemów. 

Masz lęk przed wodą? Boisz się wody? Zastanawiasz się, czy pływanie jest sportem dla Ciebie, a bardzo chcesz nauczyć się pływać? Uważasz, że na naukę pływania dla osoby dorosłej jest już za późno? 

Nie martw się, pływanie jest dla każdego. Ludzie uczą się pływać w wieku 70 lat i uczęszczają na basen do końca życia. 

Jak uczę pływać osoby dorosłe? 

Ucząc osoby dorosłe, które zaczynają swoją przygodę z pływaniem, zawsze jestem z nimi w wodzie. W ten sposób wyjaśniam ćwiczenie słownie oraz prezentuje je w wodzie, podkreślając następnie najważniejsze elementy, na które należy zwrócić uwagę. Odpowiadam na pytania, tłumaczę i wyjaśniam każdy ruch oraz istotne szczegóły. Zdobyte doświadczenie pozwoliło mi na wypracowanie elastycznego programu nauczania oraz dostosowanie ćwiczeń do stopnia umiejętności pływackich uczącej się osoby. I właśnie to stosuję w praktyce. 

Dlaczego zajmuję się nauką pływania osób dorosłych? 

Żyjemy w czasach, w których nasze zdrowie jest narażone na wiele negatywnych czynników. Pływanie, to świetna droga rozwoju oraz obrony naszego organizmu. Nauka pływania osób dorosłych w miłej i przyjemnej atmosferze wsparta nowoczesnym sprzętem, jest moim celem , formą pomocy oraz pasją. Wieloletnie doświadczenie, zgłębianie literatury i założenie powyższego bloga oraz analiza wideo pozwoliły mi na wypracowanie wielu atrakcyjnych metod nauki pływania. 

Gdzie uczę pływać? 

Naukę pływania prowadzę w Warszawie, w centrum miasta na pływalniach Inflancka 

,, Pływanie nie tylko buduje charakter a przede wszystkim go testuje ''

Kontakt:

Tel:515143965

e-mail: plywackieporady@gmail.com

Motywacja:




Przykładowa umiejętność:




Moje umiejętności:


Przykładowe informacje:




Oferuję:
  • Nauka pływania osób dorosłych od podstaw.
  • Doskonalenie pływania.
  • Dostęp na bieżąco do przydatnych treści pływackich.
  • Przygotowanie do pływania na wodach otwartych.
  • Korekta błędów oraz utrwalenie prawidłowych nawyków w pływaniu.
  • Konsultacja.
  • Demonstracja i szczegółowy opis ćwiczeń.
  • Dobór ćwiczeń adekwatny do umiejętności pływackich.
  • Stała obserwacja i bezpieczeństwo.
  • Miła i pozytywna atmosfera.
  • Zestawy ćwiczeń na lądzie.
  • Przygotowanie do maratonów pływackich, triathlonu.


Nauka pływania dla osób dorosłych w Warszawie. Serdecznie zapraszam na zajęcia w miłej i przyjemnej atmosferze:)




wtorek, 6 listopada 2018

Ross Edgley opłynął Wielką Brytanię po 157 dniach pływania.



Ross Edgley, pierwszy człowiek, który opłynął Wielką Brytanię. Pływak przebywał nad wodą 157 dni. Pokonał w tym czasie 1792 mile, co jest wynikiem równoznacznym z przepłynięciem kanału La Manche 85 razy. Były strongman wyruszył w swą ekstremalną wyprawę 1 czerwca z miejscowości Margate, gdzie również zakończył swe zmagania. Podczas pływania Ross musiał przetrwać liczne ataki meduz. Było ich aż 37. Dodatkowo miał problem z ramieniem oraz otwartą raną szyi, na którą nie pomogło nawet trzy kilogramy wazeliny. Przepływając odległość, którą można porównać do odległości Londynu od Moskwy pływak przyznał, że czuł się niepewnie. Przez ostatni kilometr towarzyszyło mu 300 pływaków. Siłacz przyznał, że to było niesamowite przeżycie i musiał nałożyć okulary aby ukryć łzy. Najdłuższy odcinek jaki przepłynął jednorazowo wynosił 18,1 mil morskich, czyli ponad 33,5 km, a największa jego prędkość wynosiła 8,7 węzła. W ciągu 23 tygodni spędzonych na morzu spał i jadł na katamaranie wraz z swoją trzy - osobową drużyną. Najtrudniejszy moment Ross przeżył podczas nocnego pływania w zatoce u zachodniego wybrzeża Szkocji. Tam olbrzymia meduza przyczepiła się do niego na 30 minut. Ross w czasie wyprawy spalił ponad pół miliona kalorii, wypił 314 puszek red bulla i zjadł 500 bananów. Mimo tak licznych przeciwności Ross Edgley sprostał wyzwaniu i dotarł na metę. Po spełnieniu swojego marzenia został pierwszym człowiekiem, który opłynął Wielką Brytanię.

sobota, 27 października 2018

Pierwszy człowiek na Świecie, który przepłynął sto metrów poniżej minuty.




Johnny Weissmuller ur. 2 czerwca 1904 roku w Freidorf. Jego rodzice zajmowali się warzeniem piwa. Był chłopcem, który często chorował i miał problem ze zdrowiem. Gdy udał się do szkoły lekarze aby wzmocnić  jego organizm zalecili mu uprawianie sportu, w tym przede wszystkim pływanie. Johny miał niesamowity talent i w XX wieku stał się jednym z najlepszych pływaków, olimpijczykiem, zdobywcą pięciu złotych medali w pływaniu i jednego brązowego medalu w piłce wodnej. Odnotował wiele razy na swoim koncie  mistrzostwo stanów zjednoczonych. 67 razy bił rekordy pływackie Świata a 9 lipca 1922 jako pierwszy człowiek przepłynął dystans 100 metrów poniżej minuty stylem dowolnym ( 58,6 sekundy ).

Mimo tak wielu sukcesów pozostał miłym, pozytywnym i skromnym człowiekiem…

Wszystko się zmieniło jednego wieczoru, kiedy został podczas jedzenia kolacji z swoim przyjacielem zauważony przez łowcę talentów. Dostał propozycję uczestniczenia w zdjęciach próbnych do superprodukcji. Następnie zdecydował się na  rolę i tym samym zrezygnował z uczestnictwa w olimpiadzie. Pływak zaczął się zmieniać. Co prawda nie dał się do końca przekonać na zmianę nazwiska na bardziej przystępne dla oglądaczy ale pod naporem porzucił swoją żonę gdyż nie nadawała się na partnerkę gwiazdy. Rozwodził się aż pięć razy. Pływak po długim okresie w swoim życiu zorientował się jak wielki popełnił błąd.

 ,, Jako aktor byłem skończony, płacono mi za wspinanie się na drzewa i wiszenie na gałęziach. Moje dialogi sprowadzały się do słów: Ja – Tarzan, Ty – zły człowiek ‘’ .

Johnny chciał aby jego bohater rozwijał się, ale reżyserom wszystko odpowiadało, tym bardziej, że zawsze był widoczny tłum fanek chcących zobaczyć człowieka – małpę. Po kilku latach pływak zaczął tyć a skąpa opaska nie dała mu szans na ukrycie niedoskonałości. Pływak podenerwowany i zestresowany ciągłą walką o kilogramy zaczął pić i stracił rolę w produkcji. Problem również stanowiły pieniądze, które bohater rozdawał na prawo i lewo, tym samym bankrutując. Przyjaciele się od niego odwrócili. Została przy nim jedynie żona Maria, której nie przeszkadzało, że pływak ma mało dochodową pracę i starała się mu pomóc. Johnny jednak zaczął chorować. Podobno schudł ok. 60 kg, miał ataki apopleksji a Maria nie była w stanie opłacać rachunków na leczenie męża. Udało się jednak umieścić pływaka w klinice dla dawnych gwiazd Hollywood, które zostały bez niczego. Mimo tego aktor miał problemy psychiczne, wracał do dawnej sławy i krzyczał jak człowiek – małpa. Z tego powodu, że większość osób narzekała na niego, musiał opuścić klinikę.  Po raz  kolejny z pomocą przyszła jego żona, która dzięki przyjaciołom zebrała pieniądze i umieściła go w małym domu w Acapulco. Tam pływak zmarł. Ostatnie swoje chwile spędzał w ciężkiej chorobie wpatrując się w morze.

czwartek, 4 października 2018

Kanał o pływaniu na youtube.com - Pływackie porady:Nauka pływania, technika pływania, trening, triathlon, pasja

Chciałbym zaprosić wszystkie osoby odwiedzające bloga do subskrybowania mojego kanału na youtube.com, który widnieje pod nazwą ,, Pływackie Porady''. Decyzję o stworzeniu kanału podjąłem ze względu na swoją pasję do pływania i chęci postawienia kolejnego kroku, który ma na celu poszerzenie przekazu. Moim celem, jest to abyście miło i przyjemnie spędzali czas oraz mogli wynieść przydatne i pomocne informacje, które pomogą Wam osiągnąć wymierzone sobie cele i postanowienia. 

Link:  Pływackie Porady

Filmy na moim kanale będą dotyczyły:

  • Nauka pływania 
  • Trening pływacki
  • Trening na lądzie 
  • Informacje o sprzęcie sportowym
  • Treści motywacyjne 
  • Ciekawostki ze Świata pływackiego
  • Porady dla osób zaczynających przygodę z pływaniem
  • Pływanie na wodach otwartych
  • Triathlon
  • Technika pływania
  • Podstawy pływania 
  • Bezpieczeństwo nad wodą
  • Moja opinia na poszczególne tematy
  • Zdrowy styl życia
Na kanale już znajduje się dziesięć filmów. Po prawej stronie bloga, znajduje się odnośnik do kanału i jego subskrybowania.

Kanał jak i bloga prowadzę sam. Nie mam dużego doświadczenia w kwestii montowania i nagrywania filmów, ale zawsze staram się przekazać najprzydatniejsze informacje, wszystko wyjaśniać w przystępny sposób i wkładam w to całą swoją pasję do pływania.

Mam nadzieję, że miło i owocnie spędzasz czas na czytaniu bloga i równie fajnie go spędzisz na oglądaniu moich filmów. Zapraszam ;)

poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Nauka pływania dla początkujących. Poślizg na piersiach -pozycja ciała w wodzie.



Serdecznie zapraszam do oglądania nowego filmu o poślizgach na piersiach. Poślizgi są świetną nauką pływania i dają mocne podstawy do utrzymywania właściwej, opływowej pozycji ciała w wodzie. Stanowią wsparcie w wykonywaniu trudniejszych ćwiczeń technicznych i są świetnym ćwiczeniem w egzekwowaniu prawidłowego ustawienia głowy, z linią szyi i kręgosłupa, przyjmowania opływowej pozycji ciała, minimalizacji oporu wody. 

Zapraszam do subskrypcji i śledzenia kanału. Miłego oglądania. 

środa, 16 maja 2018

Stres w pływaniu




Podejmując decyzję o rozpoczęciu aktywności fizycznej wchodzimy na trudną i krętą ścieżkę. O tym czy dojdziemy do upragnionego celu decydować będzie wiele czynników. 

Jednym z takich czynników jest stres. Stres jest to odpowiedź naszego organizmu na wymagania danej sytuacji i próba  adaptacji do stawianych przez nią wymagań. Zazwyczaj kojarzymy stres z czymś niepożądanym i niekorzystnym dla naszego zdrowia. Natomiast stres umiarkowany pozwala przyzwyczaić się naszemu organizmowi do danej sytuacji, rozwijając go, uodporniając i czyniąc silniejszym. 

Sytuacja wygląda zupełnie inaczej jeśli stres zdecydowanie przekracza nasze możliwości adaptacyjne lub jest długotrwały. Nie tylko niepowodzenia życiowe, typu - utrata pracy są jego źródłem.
Trenując stawiamy przed naszym organizmem określone wymagania i musimy pamiętać, że ruch także może być źródłem stresu. Podstawowymi '' tkankami, które podlegają działaniu stresu są: tkanka łączna, nabłonkowa, mięśniowa i nerwowa.  

Podczas stresu wydzielamy takie hormony jak adrenalina, noradrenalina i kortyzol. Odpowiadają za postawienie naszego organizmu w gotowości na daną sytuację. Hormony mają pozytywny oddźwięk w naszym organizmie ale to się zmienia, gdy pozostawimy organizm na silniejsze i dłuższe ich uwalnianie. 

Adrenalina przykładowo zwiększa ciśnienie tętnicze, zwiększa częstotliwość rytmu serca, uwalnia kwasy tłuszczowe z tkanki. Natomiast kortyzol kieruje duże ilości glukozy do krwiobiegu zapewniając większe pokłady energii i zaburzając tym samym system immunologiczny. Kortyzol jest również odpowiedzialny za gromadzenie tłuszczu. Noradrenalina powoduje większy apetyt na węglowodany oraz jej wydzielanie prowadzi do rozwoju otyłości. 

Są to jedne z wielu procesów zachodzących w naszym organizmie podczas negatywnego stresu. 

Jak to się ujawnia w naszych treningach i aktywności fizycznej?

- Przewlekły, stały stres nie da Ci się wystarczająco zregenerować po treningu, tym samym zmniejszając jego skuteczność i oddalając Cię od osiągnięcia zamierzonego celu. 

- Okrada nas z naszej motywacji i energii. Jesteśmy jak czerwony, rozgrzany silnik. Palisz więcej gazu i energii co prowadzi, do niczego. 

- Zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania i zaprzestania treningów. 

- Zwiększa prawdopodobieństwo zaistnienia kontuzji.

Pamiętajmy aby monitorować stan swojego organizmu poprzez np. sprawdzanie naszego tętna spoczynkowego, podczas wysiłku. Starajmy się wysypiać i wprowadzać powoli zdrowe nawyki żywnościowe przyjmując przy tym odpowiednią taktykę połączoną z wiedzą i rozsądkiem. Odpoczywajmy i regenerujmy się. Mądrze dobierajmy ćwiczenia oraz jednostki i plany treningowe. Nie jesteśmy maszynami - odpoczywajmy i róbmy przerwy. Rozciągajmy się i czerpmy jak najwięcej przyjemności i szczęścia z sportu. 

Miłego pływania!

piątek, 11 maja 2018

Nie poddawaj się. Idź na trening



Czasy, trudne aczkolwiek piękne...

Jeden z wielu dni treningowych za czasów trenowania w AZS.  Akademik. Czasy studenckie, które miały miejsce trzy lata temu.  Wstaję o 5:15, ledwo co widzę na oczy, które same mi się zamykają. Jestem niewyspany gdyż na korytarzu do 3 w nocy trwała jakaś impreza. Patrzę w okno, nic nie widać, jest ciemno. Był okres zimowy. Zaczęła się wewnętrzna walka, zero chęci... myśli o braku sensu pójścia na basen kontra wyrzuty sumienia z powodu opuszczenia treningu i strach od oddalenia się od celu. Wpadam na myśl : Wyjdę za drzwi to jakoś się pozbieram i będzie łatwiej. Tak zrobiłem. Wychodząc zauważyłem trzy butelki po piwie na korytarzu stojące na parapecie. Idąc chodnikiem na basen, spojrzałem w niebo, gdzie był jeszcze księżyc co strasznie mnie osłabiło. Jak fajnie by było poleżeć w łóżku... cieplutko, nie trzeba się męczyć i zapaść w błogi sen. Na basenie, widzę swoją grupę i przybijam wszystkim piątki, robię dynamiczną rozgrzewkę i rozciąganie jak zalecał wcześniej trener, który był i jest dla mnie guru pływania. Wskakuje do wody. Na początku mimo, że woda ma sporo stopni, czuję uderzenie zimna więc przyspieszam kraulem, żeby było cieplej. Zachowanie to, jest w połowie intuicyjne. Uspokajam organizm i łapie dobry rytm... Zaczynam myśleć o dziwnych rzeczach: Jaki film będzie dzisiaj wieczorem w telewizji? Co by tu dzisiaj zjeść na obiad? Dzisiaj jeszcze czeka mnie półtoragodzinna gimnastyka... Czy uda mi się zaliczyć kolokwium z anatomii? Długości mijają, ściana, ściana, ściana... Koniec rozgrzewki, czas na zadania. Patrzę na drugi tor, nie ma kolegi, który mieszkał piętro niżej. Zaczynam powoli czuć się lepiej, tak jakby ktoś dał mi zaszczyk energii. Jestem zmęczony, ale dam radę. Płynąc skupiam się już na tym ile cykli robię na długość basenu a nie na tym, co będę jadł. Skupiam się na tym jak wkładam rękę do wody i czy następne zadanie sprinterskie uda mi się zrobić na mniejszą liczbę wdechów zostawiając jeszcze siłę na następne.  Zaczyna się... osiem razy sto metrów. Obok na torze mam kolegę o podobnym poziomie z podobnym czasem na tym dystansie. Jest ciężko, mocne tempo ale uzyskujemy dobre czasy. Trener jest zadowolony i przybija nam obu symboliczną piątkę. Mi również udziela się radość a trening mija w fajnej atmosferze lekkiej rywalizacji. Wychodzę zmęczony... z ogromną satysfakcją i szczęśliwy. 

Czemu to wszystko piszę?

 Ostatnio dostałem kilka wiadomości zarówno od osób starszych, jak i młodszych o tym jak jest ciężko.

Dzień, dni które opisałem z swojego życia i który na pewno w taki, czy inny sposób Ty również przeżywasz, są dla Ciebie najważniejsze. Bo właśnie wtedy musisz stoczyć największą walkę z samym sobą. Nie, sport nie jest łatwy... łatwo jest postawić butelkę piwa na parapecie... ale da Ci ogromną satysfakcje i dumę, poznasz wielu wartościowych ludzi i wiele dobrego wniesie w Twoje życie.

Przepływałem większość życia i na pytanie czy było warto i czy nie lepiej było ze znajomymi chodzić na imprezy lub robić inne rzeczy. Odpowiem, że nie zamieniłbym ani jednego centymetra na coś innego, który przepłynąłem i jeszcze przepłynę.

środa, 27 września 2017

Historia nauki pływania



Korzystny wpływ środowiska wodnego oraz poruszania się w wodzie został zauważony już przez ludzi pierwotnych. Nabywanie umiejętności pływackich poprawiało efekty  łowieckie oraz zbierackie i kształtowało odporność organizmu.

Starożytni Grecy posiadali wiedzę o wychowawczej roli pływania. Szkolili umiejętności pływackie, istotne w aspekcie militarnym i wszechstronnym rozwoju organizmu, który bardzo sobie ceniono w  starożytnej Grecji. Już Platon, w swoim dziele pod tytułem ,,Państwo” napisał, że „nie powinno się powierzać władzy osobie, która ani czytać, ani pływać nie potrafi”. Także w Imperium Rzymskim najwięksi wodzowie, tacy jak Marek Antoniusz i Juliusz Cezar potrafili pływać, a tej umiejętności uczono również rzymskie legiony. Pływanie było popularne także  u arystokracji. Ludzie z tej grupy budowali bowiem baseny, które służyły nie tylko jako miejsce ćwiczeń, ale również miały charakter leczniczy i wypoczynkowy.

Średniowieczna Europa stawiała na pierwszym miejscu myśl chrześcijańską. Twierdzono, że dusza jest wieczna i doskonalsza niż ciało, które uważano za gorsze, co nie sprzyjało pływaniu. Pomimo tego Słowianie potrafili pływać. Budowali osiedla nad wodą, zajmowali się rybołówstwem, zaś jako jedną z rycerskich cnót uznawali pływanie.

Ważnym etapem w historii rozwoju omawianej dyscypliny stał się jednak okres odrodzenia. Zwracano  w nim większą uwagę na ciało oraz rozwój fizyczny, powracając tym samym do dzieł starożytnych Greków i Rzymian. Ta znajomość pozytywnego i wszechstronnego wpływu pływania na organizm oraz psychikę człowieka zapoczątkowała liczne dzieła. W 1538 roku Mikołaj Wynmann wydał książkę pod tytułem ,, Pływak, czyli o sztuce pływania dialog przyjemny i wesoły w czytaniu”, natomiast Anglik Everard Digby stworzył dzieło ,,O sztuce pływania”, w którym dyscyplina ta traktowana była jedynie jako unoszenie się na wodzie. Ponadto w okresie odrodzenia zaczęto także tworzyć literaturę w ojczystych językach, co przyczyniło się do rozpowszechnienia wiedzy o pływaniu.

Pomimo tych wszystkich okoliczności przez długi czas nie wszyscy mogli szkolić swoje umiejętności pływackie. Dopiero w XVIII w. zaczęto upowszechniać pływanie, poprzez wdrążanie go do systemu wychowawczego młodzieży. O korzyściach społecznych, psychicznych oraz wychowawczych zaczęli pisać myśliciele tacy jak John Lock, Jean Jacques Rousseau czy Johan Bernhard Basedow. W Polsce natomiast dziedzinę tę propagowała Komisja Edukacji Narodowej. Ponadto Tadeusz Czacki wzorując się na zaleceniach Grzegorza Piramowicza opracował zasady nauczania pływania w liceum Krzemienieckim. W okresie tym o nauce pływania zaczęły powstawać dzieła, które skupiały się jednak bardziej na wiadomościach z nauk ścisłych. Przykładem może być dzieło pod tytułem ,,Człowiek pływający, czyli sztuka rozumowania pływania”, w którym autor wspomina o pływalności oraz środku ciężkości ciała. Wysnuł on tezę, że ciało ma wystarczającą wyporność do swobodnego unoszenia się na wodzie w bezruchu i wszelkie przybory poprawiające ją są zbędne. Następny twórca, Johann Cristoph Friedrich Guts Muths napisał książkę pod tytułem ,,Mały podręcznik sztuki pływania dla samouctw”. Zaczął on dodatkowo wprowadzać do nauki pływania przybory poprawiające wyporność ciała. Mówił ponadto o oswajaniu z wodą u początkujących pływaków. Przedstawił on trzy etapy w nauczaniu pływania, takie jak oswajanie z wodą, ćwiczenia na lądzie oraz ćwiczenia w wodzie.

W późniejszym czasie zdolności pływackie zaczęły być także stosowane w budowie armii oraz upowszechniane wśród żołnierzy. Powstawały zbiorowe szkolenia pływackie przy udziale jednostek wojskowych i oficerów. Około 1830 roku stworzono dwa bataliony pływackie w korpusie inżynieryjnym carskiej armii. Sam Car Piotr I Wieki wprowadził naukę pływania żołnierzy pod kierunkiem oficerów. Pływanie zaczęło odgrywać ważną rolę w ulepszaniu oraz unowocześnianiu armii. Pojawiała się również literatura propagująca naukę pływania na lądzie. Twierdzono, że jeśli człowiek nauczy się ruchów pływackich na lądzie, to w wodzie nie będzie miał problemów. Ponadto w Warszawie utworzono wojskową szkołę pływania.

Wśród ludności cywilnej rozpowszechnienie pływania nastąpiło w XIX w. Tworzono szkoły pływackie. Carl Euler oraz H.O. Kluge stworzyli obszerny podręcznik dotyczący tej dziedziny, w którym przywiązali szczególną wagę do organizacji oraz nowych metod nauki pływania. Zwracali oni uwagę na oswajanie z wodą, położenie ciała na wodzie oraz odwzorowywanie ruchów pływackich na lądzie. Ponadto w tym czasie powstawały także programy oraz systemy nauki pływania, które były ulepszane i unowocześniane. W pierwszej klasie program zawierał skok do wody oraz pływanie na wędce w celu sprawdzenia odwagi. W drugiej klasie osoba była jedynie przywiązana do luźnej linki. Jeżeli uczeń potrafił wykonać w wodzie trzysta ruchów „żabkowych” przechodził do trzeciej klasy i w ten sposób sprawdzano wytrzymałość pływacką. Tam był nauczany utrzymywania się na głębokiej wodzie, obrotu z leżenia przodem na grzbiet. W czwartej klasie pokonywał dystanse pływackie na akwenach otwartych, rzekach, jeziorach. Po ukończeniu klas jeśli osoba, potrafiła pływać trzydzieści minut żabką, uważano ją za pływaka o dostatecznych umiejętnościach pływackich. W 1834 roku, w Rosji powstała pierwsza szkoła pływania, w której każdy mógł się uczyć. Prowadził ją Szwed Gustaw de Paul. Uczono w niej pływania wszystkimi znanymi sposobami i stosowano przyjęte wówczas metody nauczania. Nauczano pływać żabką, pieskiem, na boku, na piersiach, grzbiecie. Gustaw de Paul napisał także książkę, w której opisywał sposoby pływania, ratowania tonących oraz skoków do wody. Pływanie stawało się także coraz bardziej popularne w Polsce, w związku z czym Uniwersytet Jagielloński wprowadził je do swojego programu nauczania.

W XIX wieku zaczęto rozwijać pływanie sportowe. Rozpowszechnienie pływania w Anglii i na świecie wzbudziło również zainteresowanie tym, jak szybko człowiek może pokonywać dane dystanse w wodzie. W konsekwencji w dziedzinie pływania zaczęła rozwijać się rywalizacja. W Anglii powstało amatorskie stowarzyszenie pływania, które miało na celu poprzez współzawodnictwo wyłaniać najlepszych pływaków. Następnie za przykładem Anglików organizacje o tematyce pływackiej były tworzone przez Szwedów, Niemców, Węgrów, Francuzów, Holendrów, Amerykanów, Włochów i Austriaków. W 1871 roku odbyły się pierwsze mistrzostwa Anglii i to wydarzenie stanowi początek pływania sportowego. Pływanie zostało włączone do nowożytnych Igrzysk Olimpijskich, które odbyły się w 1896 roku. Ze względu na brak przepisów określających sposoby pływania, zawodnicy pływali stylem dowolnym na dystansach sto, pięćset i tysiąc dwieście metrów. 19 lipca 1908 roku powołano Międzynarodową Federację Pływania (FINA). Ustalała ona przepisy, dystanse oraz organizowała zawody pływackie i wszystkie inne poważne spotkania sportowe. Podczas piątych Igrzysk Olimpijskich po raz pierwszy rywalizowały kobiety.

W Polsce pierwszy związek pływacki utworzono w 1922 roku, a w 1923 roku on został przyjęty do FINA. Polski Związek Pływacki zapraszał instruktorów i trenerów z zagranicy. Rozpowszechnienie pływania w Polsce spowodowało powstanie wielu dzieł. Tadeusz Semadeni wraz z Aleksandrem Zaleskim wydali podręcznik pod tytułem ,,Pływanie - podręcznik techniki”, który miał być pomocą dla trenerów. Ukazały się również książki kierowane do studentów wychowania fizycznego. Michalska napisała ponadto ,,Pływanie, podręcznik metodyczny dla nauczycieli wychowania fizycznego oraz instruktorów pływania”. K. Pietkiewicz wydał książkę pod tytułem ,, Pływanie”.

Doskonalenie pływania wiązało się z nabywaniem wiedzy o technice. Pozwalała ona na szybsze oraz ekonomiczne przemieszczanie się w wodzie. Sposoby pływania były cały czas ulepszane i badane, aby uzyskać wysokie wyniki pływackie.  Powszechnie stosowanym stylem była żabka oraz pływanie na boku. Jednak zauważano, że przenoszenie ramion pod wodą stanowi znacznie większy opór, niż przenoszenie ich nad wodą. Pierwszym zawodnikiem, który wykorzystał tę wiedzę był William Cole, i zdobył w ten sposób mistrzostwo Anglii. Szukając sposobu, który gwarantowałby szybsze poruszanie się w wodzie udoskonalano techniki pływackie.
Zmiany w tym zakresie wprowadził  Anglik John Arthur Trudgen, który przenosił kolejno oba ramiona do przodu. Następne modyfikacje wprowadzili bracia Richard i Tom Caill. Twierdzili oni, że ruch nożycowy nóg działa hamująco i starali się początkowo pływać jak Trudgen. Później jednak dodali pracę kończyn dolnych o znacznym ugięciu w stawach kolanowych. Był to tak zwany kraul Australijski.

Na Igrzyskach Olimpijskich stosując ten sposób pływania Węgier Zoltan  Hamlay był pierwszy na dystansie 100 yardów. Kobieta pochodząca z Australii Fanny Durack zastosowała kraul australijski na Igrzyskach Olimpijskich przepływając sto yardów w czasie 1:17,4 min. Pływak występujący w barwach USA Paoa Duke Kahanamoku podpatrując nurków postanowił zwiększyć częstotliwość uderzeń nóg, a tym samym zmniejszyć zakres ugięcia kończyn dolnych w stawie kolanowym. Wdech zaczął brać poprzez skręt głowy na bok. Styl ten nazwano kraulem amerykańskim. Kahanamoku uzyskał 1:01,4 min. na 100 m. Bill Bachrach, trener USA był kolejnym, który wprowadził dalsze zmiany. Jego zawodnicy pływali w sposób, w którym na ruch ramion przypadała nieparzysta liczba cykli kończyn dolnych. Tym stylem pływał Johny Weissmuller, który po raz pierwszy przepłynął poniżej minuty dystans 100 m. W następnych latach zaczęto pływać w różnej koordynacji i wprowadzać zmiany. Stosowano kraul, w którym na jeden cykl ramion przypadały dwa uderzenia kończynami dolnymi oraz kraul, w którym stosowano cztery uderzenia kończyn dolnych na jeden cykl pracy ramion. Jednak większość zawodników pływała kraulem, w którym przypadało sześć uderzeń kończyn dolnych na jeden cykl pracy ramion. Szukanie najszybszego sposobu przemieszczania się w wodzie spowodowało odejście od innych styli pływackich. Wyodrębnienie stylu klasycznego jako osobnej konkurencji sprawiło, że zaczęto poszukiwać takiej techniki, która zmniejszyłaby opory wody. Zaczęto chować głowę pod powierzchnię wody, aby zmniejszyć opór czołowy. Zawodnicy USA zademonstrowali nowe zmiany w stylu, przenosząc ramiona nad wodą. Technikę tę nazwano motylkiem. Pływacy pokonywali tym stylem dystanse o wiele szybciej, jednocześnie stanowiąc konkurencje dla tradycyjnego stylu klasycznego. FINA jednak ponownie oddzieliła oba style, tym samym tworząc nową konkurencję. Józef Makowski stworzył nową odmianę techniki. Modyfikacja stylu polegała na odepchnięciu się ramionami, przenosząc je aż do bioder. Wykonawcą tej techniki pływania był Petrusewicz, który większość dystansu w ten sposób pokonywał pod wodą biorąc wdech podczas nawrotu oraz 2-3 razy na odcinku 25 metrowym. FINA jednak ograniczyła przepisy zakazując pływania żabką pod wodą. Początkowo stylem grzbietowym pływano na plecach wykonując ruchy takie same jak w żabce. Dopiero późnej wraz z rozwojem kraula na piersiach oraz naprzemianstronnej pracy ramion oraz kończyn dolnych, zaczęto stosować podobny sposób pływania na plecach. Był on wykorzystywany przez Hebnera, który przenosił ugięte ramiona w stawie łokciowym nad wodą, przeciągając tym samym proste ramiona pod wodą uderzając nogami trzy razy na jeden cykl ramion. Dalsze modyfikacje stylu grzbietowego przeprowadziły holenderskie pływaczki, takie jak np. Gierrtje Wielema przenosząc proste ramiona nad wodą oraz prowadząc je ugięte pod wodą. Podobna technika pływania, jest stosowana przez współczesnych zawodników.

Najmłodszą techniką sportową jest styl motylkowy. Wprowadzony i określony przepisami 1 stycznia 1953 roku. Styl motylkowy miał swój początek w stylu klasycznym. Zawodnicy chcąc niwelować opór wody przenosili ramiona w stylu klasycznym nad wodą. W stylu motylkowym pływacy zaczęli wykonywać ruchy symetryczne względem długiej osi ciała, natomiast ramiona przenosili do przodu, nad wodą, wykonując nogami pracę podobnie jak w kraulu, w dół i w górę z tym, że jednocześnie. Trenerzy oraz zawodnicy szczególną uwagę zwrócili na pracę nóg podczas pływania delfinem oraz na ruch tułowia. Były one bardzo efektywne, co sprawiło, że zawodnicy, aby minimalizować opór wody pływali nawet od 20-30 metrów pod wodą. Na danym dystansie aby wykorzystać maksymalnie pracę nóg uderzano cztery razy na jeden cykl ramion. FINA ograniczając dystans jaki zawodnicy mogli przepływać pod wodą, przyczyniła się do kształtowania wśród delfinistów wzmocnienia pracy ramion oraz wykonywania dwóch uderzeń kończynami dolnymi na jeden cykl ramion. Wszystkie przemiany, powstawanie nowych odmian stylów pływackich oraz ich ulepszanie, stosowanie przez trenerów i zawodników coraz to bardziej efektywnych sposobów umożliwiających przewagę nad innymi i doskonalących szybkość pływania, przyczyniło się do wyodrębnienia czterech stylów pływackich takich jak: delfin, kraul na piersiach, styl grzbietowy oraz styl klasyczny.


piątek, 18 sierpnia 2017

Technika i doskonalenie pływania kraulem - świetne ćwiczenie ,,suwak''

Ćwiczenie, które pomoże utrzymać ,,wysoki łokieć'' podczas pływania kraulem i przenoszenia ręki nad wodą oraz rozluźnić mięśnie, które niepotrzebnie napinamy tracąc potrzebne pokłady energii. Zapraszam do oglądania.


czwartek, 17 sierpnia 2017

Pływanie kraulem na pięściach - doskonalenie i technika pływania

Pływanie kraulem na pięściach - doskonalenie i technika pływania. Często się spotykam z pytaniem: Dlaczego niektóre osoby pływają na pięściach? Niestety w internecie znajduje się wiele błędnych odpowiedzi.
Pływanie kraulem na pięściach nie jest po to aby utrudnić sobie sesje treningową. Wręcz przeciwnie... chodzi tutaj przede wszystkim o koncentracje, technikę i prawidłowe wykonanie odepchnięcia pod wodą.
Większość ludzi na basenie odpycha się w wodzie głównie powierzchnią dłoni. Natomiast aby efektownie wykorzystać nasz napęd powinniśmy używać do odepchnięcia również przedramion.


niedziela, 6 sierpnia 2017

Jaki wybrać ręcznik na basen?




Budowa i chłonność ręcznika.
Na powierzchni ręcznika możemy zauważyć pętelki. Ich zadaniem jest zbieranie wody z naszego ciała. Pełnią więc ważną funkcję w budowie ręcznika. Ręcznik będzie  lepiej chłonął wodę jeśli pętelki będą cienkie i gęsto utkane. Dzieje się tak ponieważ zbierają one wodę, która przesiąka do tkaniny. Natomiast tkanina pod pętelkami przechowuje wilgoć. Ponadto zwracajmy uwagę aby po zakupie wyprać ręcznik gdyż może zawierać on substancje zmniejszające chłonność, które zostały użyte przy jego produkcji. Pamiętajmy również aby podczas prania nie używać płynów zmiękczających, które czynią tkaninę wodoodporną a co za tym idzie także mniej chłonącą wodę.

Ręczniki miękkie i puchate Ręczniki, których struktura zawiera dłuższą pętelkę. Są to ręczniki low-twist, zero-twist

Ręczniki ciężkie i gęste -  Posiadają krótkie pętelki, które są gęsto utkane  

Czy droższy ręcznik będzie lepiej chłoną wodę?
Ręcznik droższy może gorzej chłonąć wodę ze względu na zawartość  substancji używanych przy jego produkcji. Dzieje się tak, ponieważ substancje te zmniejszają chłonność. Droższy ręcznik będziemy więc musieli wyprać wiele razy aby uzyskać pożądany efekt . Natomiast tańszy ręcznik ze względu na niewielkie zawarcie powyższych substancji wystarczy wyprać jeden raz aby cieszyć się w 100% jego skutecznością.

Wielkość ręcznika: Najważniejszym kryterium w doborze ręcznika jest gramatura oznaczająca ciężar materiału. Wyrażana jest w jednostkach GSM, co oznacza gram na metr kwadratowy tkaniny.

W celu uzyskania potrzebnych informacji możemy zważyć ręcznik. Przykładowo ręcznik w Gramaturze 400 o rozmiarach 50x100 będzie warzył 200 gram. Porównując ze sobą ręczniki o podobnych parametrach lepszy będzie ten z większą gramaturą. Pamiętajmy jednak, że cięższe ręczniki dłużej schną.

Wysoka temperatura niszczy ręczniki. Temperatura 60 stopni jest odpowiednia do prania i nie niszczy tkaniny.

Ręcznik z bawełny – Jest łagodna dla skóry i dobrze absorbuje wilgoć. Wykazuje działanie antyalergiczne.

Ręczniki z bawełny Egipskiej – Włókna bawełny egipskiej są dwa razy dłuższe niż innych rodzajów bawełny. Im dłuższe są włókna tym silniejsza jest nić. Tkanina będzie również miła w dotyku i gładka. Ponadto cechuje się wysoką wytrzymałością. Zapewnia wysoki komfort użytkowania i jest dobrym pomysłem dla dziecka, które z pewnością zwróci uwagę na delikatność i puszystość tkaniny.

Ręczniki bambusowe – Wykazują silne działanie antybakteryjne, antygrzybiczne i antyalergiczne. Charakteryzują się dobrą chłonnością i zapobiegają powstawaniu nieprzyjemnych zapachów. Ręcznik z włókna bambusowego uniemożliwia rozmnażanie bakterii. Będzie dobrym rozwiązaniem dla osób z delikatną i wrażliwą skórą. Posiada właściwości blokujące promienie ultrafioletowe co sprawia, że jest dobrym wyborem na wody otwarte i plaże.

Ręcznik szybkoschnący z mikrofibry – Szybko wchłaniają wodę i schną. Ponadto jest lekki i cienki co sprawia, że nie zajmuje nam wiele miejsca w plecaku lub torbie. Ręczniki te ze względu na swoją małą masę są dobrym rozwiązaniem dla rodzin. Ponadto są impregnowane antybakteryjnie, co chroni przed przykrym zapachem gdyby wilgotny ręcznik był zbyt długo zwinięty.


Ręczniki szybkoschnące są popularne wśród pań. Spowodowane jest to tym, że kilka razy szybciej od zwykłych ręczników chłoną wodę, a także ze względu na swoją delikatność dzięki, której nie niszczą struktury włosów. 

Ręczniki dla Ciebie, Szeroki wybór ręczników - polecany sklep.

Jak nauczyć się leżenia i unoszenia na wodzie

Zapraszam do oglądania filmu ,, Jak nauczyć się leżenia i unoszenia na wodzie'' podstawowej umiejętności, która jest fundamentem dla budowy wszystkich stylów pływackich. Miłego oglądania.